W mijającym miesiącu dokonaliśmy sporego objazdu głównych podwrocławskich dróg by sprawdzić co na nich słychać… w długą pielgrzymkę wyruszyliśmy z Leśnicy i tejże, a konkretnie ul. Średzkiej – polecamy nasze „preludium”…
Jak widać Zarządca skutecznie dba o to byśmy mieli o czym pisać, choć owszem – oznakowanie w postaci poziomych piktogramów – jak nigdzie – trzyma się doskonale…
Za to „czerwona śluza” na przejeździe kolejowym znikła doszczętnie…
Oznakowanie pionowe i poziome – jak widać – „upada”…
No i co…? To jest niby to czym ma się nasz piękny gród chwalić na „wyjeździe”…?
Chyba nie…